Strona Andrzeja Sidoruka poświęcona polowaniu oraz wszystkiemu, co jest związane z knieją.

Strona Andrzeja Sidoruka poświęcona polowaniu oraz wszystkiemu, co jest związane z knieją.

P O L O W A N K O

             Strona Andrzeja Sidoruka poświęcona polowaniu oraz wszystkiemu, co jest związane z knieją.

Może jednak magnum ?
03 marca 2018

Od lewej : 223 Rem, 243 Win, 308 Win, 30-06 Spr ,8x68 S

      Słowo "magnum" tylko w przypadku kalibru wzbudza wśród myśliwych ciągłe dyskusje i kontrowersje oraz pewne obawy ze względu na obiegowe opinie . 

   Dodane do innych rzeczowników np. lodów powoduje już całkiem inne odczucia.  

     

 

Powrót

    Ciekawe jest też to, że większość myśliwych , którzy propagują negatywne opinie o kalibrach magnum nie miała nigdy w ręku sztucera w takim kalibrze ( choć nie zawsze słowo "magnum" jest dodawane do określania takiego kalibru). Bardzo rzadko wymienia się zalety kalibrów magnum.

Tymczasem zdecydowana większość posiadaczy broni w wielkim kalibrze zakochuje się w niej od pierwszego strzału.

     Można powiedzieć, że strzał w takiej broni to o wiele większe wydarzenie niż strzał z "marnego" kalibru, jak niektórzy określają kalibry standardowe. Nie chodzi tutaj bynajmniej o huk wystrzału czy ten naprawdę minimalnie większy odrzut. To po prostu jest coś innego.

 

Dlaczego "magnum" ?

 

      Równie dobrze można by nazywać takie kalibry "XL" , "XXL" lub nawet "XXXL", niektórzy konstuktorzy kalibrów wymyślali nawet nazwy typu "416 Raptor", "577 Tyrannosaur", "338 Excalibur" lub podobne, prawdopodobnie w celu podkreślenia ich mocy i zastraszenia zwierza ;-) oraz wywołania dobrego samopoczucia użytkownika..

     Wszystko to jednak sprowadza się niekoniecznie do większej średnicy pocisków, ale do zdolności nadawania im większej prędkości. Istnieją przecież kalibry magnum o małej średnicy, takie jak 5,6 x 50R Magnum czy 243 WSSM ( Winchester Super Short Magnum).  Mamy też kalibry o takich samych właściwościach, ale bez słowa "magnum" w nazwie- np. 8x68 S.

    Krótko mówiąc chodzi o wystrzelenie tego samego ( lub cięższego ) pocisku szybciej niż potrafi to broń w kalibrze standardowym  i nie ma tu absolutnie żadnego innego celu. To takie podrasowanie w celu zwiększenia energii pocisku.

          Dobrym przykładem jest porównanie kalibrów z grupy tzw." trzydziestek" - 308 Winchester, 30-06 Springfield z kalibrem np. 300 Winchester Magnum. Wszystkie wymienione strzelają pociskami o tej samej średnicy.

    O ile w kalibrze 308 Winchester możemy bezpiecznie wysłać pocisk 9,7 gramowy z prędkością około 860 m/s, to w popularnej 300-setce można go rozpędzić do 950 m/s. Cała różnica sprowadza się w zasadzie tylko do tego. Nie ma tu innych czarodziejskich zależności.

Zalety : lepsza balistyka ( mniejszy opad, który zależy od czasu przebywania pocisku w powietrzu i kilku innych balistycznych współczynników).

  Porównując : w kalibrze 300 Win Mag pocisk szybciej doleci do celu, będzie miał mniejszy opad , większą prędkość i energię przycelną na tej samej odległości, lub taką samą jak ten sam pocisk z naboju 308 Win, ale na większej odległości itd….

 

               Oczywiście Konstruktorzy wykorzystali te zależności do tworzenia kalibrów o większej średnicy i masie pocisków. Pozwoliło to nadawać pociskom cięższym prędkości podobne, a nawet większe od pocisków lżejszych w kalibrach standardowych. Nie sposób pominąć zalet większego przekroju poprzecznego tych pocisków oraz ich większej masy.

           Inny przykład : kalibry 8x57JS oraz 8x68 S. Podczas, gdy ten pierwszy dostaje zadyszki przy strzale 14,2 gramowym pociskiem z V0 równą 700m/s, kaliber 8x68 wypluje ten sam pocisk z prędkością 820 m/s bez żadnego wysiłku. Krzywa balistyczna pierwszego przypomina  Mount Everest, a drugiego tylko  Łysą Górę.

           Podsumowując zalety magnum: Zdecydowanie lepsza balistyka zewnętrzna , a co za tym idzie lepsza skuteczność i prędkość przycelna, różnica ta zwiększa się szczególnie na większych odległościach. Wybacza też błędy celowania i oceny odległości ze względu na bardziej płaski tor lotu pocisku. Zaletą może być też większa masa pocisku co ma kapitalny wpływ na jego energię.

                      Nic nie  posiada  jednak tylko samych zalet.

     Szybsze pociski oznaczają szybsze zużywanie się lufy, droższą amunicję ( większa- bardziej pojemna łuska, wiecej prochu)- choć wyjątkiem jest tutaj 300 Win Mag- chyba najpopularniejszy u nas kaliber z grupy magnum, który nie straszy ceną.

 Pewną wadą ze względu na obciążenie naszego ramienia podczas przenoszenia broni jest wymuszona bezpieczeństwem większa waga broni. Przynajmniej lufa wraz z komorą nabojową i zamkiem lub całym systemem w broni łamanej muszą być wzmocnione ze względu na większe ciśnienia gazów prochowych. Większa masa broni pomaga jednak w ograniczaniu tak wytykanego odrzutu kalibrów magnum.

             Oczywiście nie można powiedzieć, że broń w dużym i szybkim kalibrze "kopie" tak samo jak ta w kalibrze mniejszym. Siła odrzutu jest większa ale różnica ta nie jest aż tak wielka jak przedstawiają to jej przeciwnicy.

 

            Jeżeli chodzi zaś o etykę, to powiem tylko tyle, że polowanie z dużych kalibrów jest bardziej etyczne.

" Działają szybciej" i eliminują długie cierpienie zwierzyny. Mam jednak kolegę który twierdzi odwrotnie i potrafi pojawić się na polowaniu zbiorowym ze sztucerem w kalibrze 222 rem. Jak widać sposób rozumienia pewnych pojęć bywa różny.

 

        Przez dłuższy czas posiadam broń w kalibrze 8x68 S i nie mogę narzekać na skuteczność oraz nie zauważyłem efektów odbitego ramienia. Jeżeli ktoś twierdzi odwrotnie to znaczy, że na pewno nie miał żadnej styczności z taką bronią. Posiadałem też broń w świetnym kalibrze 338 Win Mag i było podobnie. Kalibry te to według mnie jedne z najlepszych na nasze łowiska. Posiadają bardzo dobrą balistykę i dużą energię pocisku, a przy tym nie są agresywne w stosunku do strzelającego.

  Musze też powiedzieć , że naprawdę strzelanie z większych kalibrów to coś zdecydowanie innego, bardziej atrakcyjnego. Jest tak może dlatego, że niewielu decyduje się na zakup takiej broni i jako taka stanowi ona pewną atrakcję wśród posiadaczy kalibrów standardowych. Chcą dotknąć, ale mało który odważy się strzelić. Myśliwi z reguły boją sie kalibrów wiekszch niz 308 Win lub ewentualnie 30-06. Według mnie każdy powinien spróbować tych większych, choćby z ciekawości.

               Nieprawdą jest też to ,że po strzale z magnum każda zwierzyna zostaje w ogniu bez względu na miejsce trafienia. Pomijając oczywiście dobór pocisków- niestety tak nie jest.       Czasami zdarzają się odejścia dłuższe niż 100 metrów, ale naprawdę sporadycznie i trzeba bardzo się starać żeby zafundować sobie długie dochodzenie zwierzyny.

 

            Wyraźnie trzeba też zaznaczyć, że kalibry magnum nie nadają się na strzelnicę ze względu na wyższy koszt amunicji, szybsze zużywanie się lufy oraz to, że ta minimalnie większa wartość odrzutu przy kilkudziesięciu szybko oddanych strzałach da niewątpliwie o sobie znać.

   Na polowaniu NIE MA różnicy w odczuwaniu siły odrzutu , a lufy nie będziemy w stanie zużyć podczas polowań przez długi czas.

 

   Zachęcam na początek poprosić kolegę, który posiada wzmocnioną broń żeby pozwolił nam z niej strzelić. Założę się, że wielu zmieni swoją opinię o broni typu magnum.

   Dla pełnej jasności : Niestety prawdziwe  afrykańskie "półcalówki" i im podobne przeczą prawie wszystkiemu, co tutaj napisałem na temat odrzutu- patrz poniżej.                                                   

 

Darz Bór

 

Andrzej Sidoruk

04.03.2018

kontakt

2015  Copyright  ©

 Administracja    Andrzej Sidoruk